Co daje mentoring w biznesie?

Czego nauczyłam się z mojej wieloletniej pracy z markami?

Zajmuję się coachingiem i mentoringiem w biznesie. Dziś opowiem Ci co nieco o usłudze mentoringu w budowaniu własnej marki.

Silnych marek się nie tworzy. Silne marki się odkrywa. Marki są zakorzenione w ich twórcy i jeśli mówią jednym głosem ze swoim twórcą lub właścicielem, stają się wyraziste i świat chce ich słuchać.

Silna marka mówi Twoim głosem

Od ponad 20 lat pracuję z markami i tworzę ich tożsamość, a następnie o nich opowiadam, by ich rynek chciał o nich słuchać.

Ta część marketingu jest mi najbliższa i posiadam w niej okraszone długą praktyką kompetencje. Z budowaniem marki jest jak z odkrywaniem mocnych stron człowieka w procesie coachingu. Bo marka ma swoją tożsamość, objawiającą się w stosunku do świata, misji, czyli tego, co marka chce dać światu, priorytetach i kulturze. Twoja marka jest przedłużeniem Ciebie, bez względu, czy tworzysz markę osobistą czy większą firmę. Gdy marka jest spójna z Tobą i Twoimi wartościami, staje się marką wiarygodną. Dlaczego? Bo Ty z nią rezonujesz. Opowiadasz jej historię, a ona jest częścią Twojej historii.

Prawda o Twojej marce przekonuje rynek

Taka marka ma największe szanse stać się silną, wyrazistą marką, która jest widoczna na rynku pełnym konkurencji. Jest zauważana przez klientów dzięki atrakcyjnie podanej prawdzie.

To, co piszę, ma za zadanie uruchomić Twoje emocje, żebyś mógł poczuć, o co chodzi w dobrze i świadomie przeprowadzonej kreacji marki. Jeśli udało mi się obudzić w Tobie emocje, zapewne pojawi się pytanie: No dobrze, ale jak to się robi? Systematycznie i precyzyjnie, krok po kroku w kilku obszarach.

Narodziny Wenus, czyli o budowaniu silnej marki

Tworzenie nowej marki czy metamorfozę istniejącej już marki rozkładam na poszczególne etapy:

  1. Najpierw pierwsze skrzypce gra wizja Twojej marki – czyli Twoje pragnienia, marzenia, wszystko to, co powoduje, że masz ochotę działać, wstawać i robić to, co lubisz robić.
  2. W kolejnym etapie pełna energii wizja zostaje zamieniona na misję – tu definiujemy Twój sposób oferowania czegoś światu, bo przecież do tego sprowadza się prowadzenie firmy. Ty dajesz coś wartościowego, co ma swoją cenę. Ktoś tę cenę płaci i biznes się kręci. Misja jest konkretna i realna. Jest jak opis Twojej roli i tego, jaką wartość stanowisz w sztuce rynkowej, w która angażujesz swoich klientów.
  3. Z misji już droga prosta do przełożenia jej na motto i tożsamość marki. Pod kątem tożsamości marki dobieramy kolory, budujemy wizję loga, motywy graficzne, charakterystyczne kształty, które pojawiać się będą na Twoich materiałach reklamowych.
  4. Następnie uzgadniamy sposób komunikacji z Twoim rynkiem, bo do rynku można mówić na wiele różnych sposobów i pełnić w nim rozmaite role np. towarzysza, wsparcia, autorytetu, albo mieszanki różnych ról. Tu sprawdza się prostota, czyli niewymuszone słownictwo i ciepły język dbający o potrzeby Twojego klienta.
  5. Wtedy przychodzi kolej na teksty. Dzięki treściom trafiamy do odpowiednich adresatów. A przecież oni są różni. Jedne komunikaty trafiają do logicznych racjonalistów, często taki jest rynek mężczyzn. Inne torują sobie drogę wprost do serca i rozpalają tęsknoty, które może ukoić twoja marka. Czasem szydełkujemy każde słowo, kiedy indziej treść płynie wartkim nurtem, jakby słowa jak najprędzej chciały stać się ciałem i gotowe wypłynąć na Twój rynek.

Mentoring – czyli najpierw pracujemy pytaniami

Takie świadome zarządzanie różnymi aspektami marki prowadzi do zbudowania silnej i wyrazistej marki widocznej na rynku. Ważne, żeby tworzeniu Twojej marki towarzyszyła świadomość, jaki cel chcesz dzięki niej się osiągnąć i jaką rolę przyjmujesz na rynku. Jeśli jeszcze tego nie wiesz, nie szkodzi! Po to są nasze spotkania. W ogniu odpowiednich pytań, znajdziemy te odpowiedzi. A wierz mi, że to wspaniała przygoda, która daje wielką frajdę.

Jak to wygląda w praktyce?

Teraz, gdy opowiedziałam Ci co nieco o tym, jak pracuję z markami, czas na przykład. Mam nadzieję, że różnica między tymi grafikami, czyli między wersjami PRZED i PO zmianie wizerunku jednej z marek, którą zarządzałam, pokaże Ci, o co tak naprawdę chodzi. Dołączam również komentarz, pomocny do tego, by spojrzeć na pracę moimi oczami.

Wersja PRZED:

Efekt finalny, czyli wersja PO:

Jak pracuję w markami? – przykład

 Szum komunikacyjny w postaci kliniki mającej w nazwie studio, nie budował silnej marki, tylko chaos w rozumieniu roli firmy. Z racji ważnej i znaczącej pozycji właścicielki na rynku medycyny estetycznej, została zaproponowana zmiana nazwy. W nazwie znalazło się nazwisko będące symbolem jakości dzięki osobie firmującej to miejsce, tym bardziej, że w Klinice pracował również następca – czyli lekarz z rodziny o tym samym nazwisku.

 W zgodzie w marką przeprowadzane były dyskretne zabiegi poprawiające naturalne piękno. Aż prosiło się element organiczny w logu i taki został wykorzystany. Miał być nieinwazyjny i jak najbardziej lekki. A cóż jest lżejszego niż powiewający liść?

 Charakterystycznym obiektem w Klinice mieszczącej się w kamienicy, był zabytkowy brązowy piec kaflowy, ceniony przez doświadczoną właścicielkę Kliniki. I to ten kolor stał się symbolicznym kolorem Kliniki – podkreślił jej charakter nawiązujący do ziemi (czyli bezpieczeństwa) oraz pieca.

 Skoro wizerunek miał podkreślać tradycję i doświadczenie, została wybrana spójna z tym wizerunkiem czcionka. We wcześniejszych reklamach liczba różnych czcionek i ich kolorów nie budowała wrażenia jakości, a wręcz odwrotnie. W nowym wizerunku nie mogło zabraknąć eleganckiej szeryfowej czcionki o klasycznym ponadczasowym wyglądzie.

 Na końcu przyszła kolej na definicję piękna wg tej konkretnej marki. To miejsce lubią odwiedzać osoby z klasą dyskretnie poprawiające swój wizerunek i dbające o naturalność i nieprzesadzony look. I taka też naturalna kobieta z klasą stała się twarzą kliniki. Poszukiwania trwały długo. W końcu do pierwszej kampanii zostały wybrane dwie kobiety o subtelnej, naturalnej urodzie wpisującej się w motto firmy: Piękno w zgodzie z naturą.

Mentoring – czyli sztuka zadawania pytań

Mam nadzieję, że udało mi się zaserwować przedsmak tego, jak pracuję z markami – zarówno markami firm, jak i markami osobistymi. Szczególnie lubię w tej pracy, gdy gromadzimy informacje na temat marki w postaci analizy SWOT (mocnych i słabych stron marki, zagrożeń i szans), czyli argumenty o tym, dlaczego ta marka jest warta zauważenia i skorzystania z jej usług. Ten proces przypomina do złudzenia sesję coachingową, w której klient rozwija swoje skrzydła. Dzięki serii pytań przechodzisz najczęściej na inną orbitę myślenia. Zaczynasz widzieć pełnię swoich mocnych stron, dzięki temu wyraźniej widzisz też swoje słabsze strony, jednak zaczynasz podchodzić do nich bez kompleksów, za to z większą akceptacją. Urealniasz swoją wizję i swoje możliwości. Na tej podstawie tworzymy brief, czyli instrukcję marki i pracujemy z grafikiem.

I wtedy rozbłyskują oczy moich Klientów, którzy często reagują podobnie: „To naprawdę moja firma? Nie wiedziałem, że tyle mam do zaoferowania!”

Mentoring przypomina czasem coaching

Budowanie wizerunku marki jest formą coachingu niepewnej jeszcze marki, która stawia pierwsze nieśmiałe kroki albo dojrzałej marki, która zgasła i zapomniała o swojej dawnej wielkości, lub też nigdy z różnych powodów nie rozwinęła swojego potencjału. Taka przepracowana w procesie mentoringu wiedza o mocnych stronach marki daje moc i energię do zaistnienia firmy na rynku, nawet jeśli konkurencja depcze po piętach. Budzi motywację i wiarę w to, że to co robisz, ma realną wartość.

Marka w harmonii z właścicielem

Nowy wizerunek marki to niczym metamorfoza w świadomości jego właściciela. Kojarzysz programy w telewizji, w których specjaliści przeobrażają wizerunek uczestniczek. Malują, je ubierają, zmieniają fryzurę. I potem przychodzi moment, gdy kobiety stają przed lustrem. Stają i widzą swoje nowe oblicze. Są pełne zachwytu i nadziei na nową jakość w życiu. Wychodzą z programu z podniesioną głową i zupełnie inną energią.

Takie właśnie ma zadanie budowanie Twojej marki. Twoja marka jest spójna z Tobą i razem rezonujecie prawdziwymi korzyściami, które możecie dać rynkowi. Wchodzisz z nią na rynek z podniesioną głową, ufając w swoje siły. To nie może zostać niezauważone! Masz zbudowany fundament, żeby odnieść sukces. I z moich doświadczeń w pracy z klientami mogę powiedzieć, że emocje są nieraz podobne, jak w tym programie telewizyjnym. Klienci z zachwytem przyglądają się swojej marce, jakby odkrywali ją na nowo. Taki naładowany zaufaniem do siebie wizerunek daje Twojej marce siłę przebicia.

Jeśli tylko masz ochotę zapraszam na wspólną przygodę z Twoją marką. >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.